Czy Ciebie też czasem dopada ten stan, w którym dopieszczasz posta i dopieszczasz i dopieścić nie możesz? To się nazywa perfekcjonizm. Wyznaczanie sobie nierealistycznie wysokich standardów i nieumiejętność zaakceptowania niedoskonałości jest niestety działaniem na swoją szkodę. Sam(a) się zastanów: spędzasz kilka godzin nad przygotowaniem posta, z którego finalnie i tak nie jesteś zadowolony/a, więc go nie publikujesz. Praca włożona, czas poświęcony, a efekt żaden. Jak z tym walczyć?
Perfekcjonizm – jak działać pomimo to?
Oto trick, który ja stosuję, gdy staję do nierównej walki z perfekcjonizmem. Wypróbuj na sobie!
- Kiedy czujesz, że smażysz tego posta już zbyt długo, to zanim się przypali wyznacz sobie czas, w którym maksymalnie masz go ukończyć. To samo dotyczy nagrywania filmów, podcastów, czy pisania bloga.
- Daj sobie na przykład 30 minut na zrobienie posta i opublikuj go po tym czasie.
- Prawdopodobnie Twoja głowa zadziała tak, że wyrobisz się w 30 minut i post wyjdzie super.
Moje doświadczenie pokazuje, że bardzo często treści, które przygotowuję szybko, mają lepszy odbiór niż te, które smażę godzinami, serio!
Idealny post czy opublikowany post?
Co przyniesie lepsze efekty: opublikowanie nieidealnego posta czy nieopublikowanie żadnego, bo żaden nie jest w 100% taki, jaki byś chciał(a)? Śmiem twierdzić, że zgodnie z zasadą “zrobione jest lepsze od doskonałego” ten nieidealny zbierze więcej (pozytywnych) reakcji niż nieopublikowany 😉 No bo co masz do stracenia? Publikowanie postów na Instagramie to nie jest operacja na otwartym sercu. Można się czasem pomylić, można nie zauważyć literówki na grafice i świat się od tego nie zawali, a obserwatorzy nie przestaną Cię nagle lubić, gwarantuję.
Mniej napięcia, więcej luzu
A poza tym perfekcjonizm jest zwyczajnie nudny. Po pierwsze zdrowiej jest pozwolić sobie na trochę elastyczności niż ciągle tkwić w sztywnych ramach, a po drugie ludzie lubią autentyczność. I tak, możesz na InstaStory pokazać, że Ci się kawa rozlała na ważne papiery. Tak, możesz w gąszczu postów z ekspercką wiedzą wstawić jeden w niezbyt poważnym tonie np. na Prima Aprilis. To nie szkoła, nikt tu Cię nie ocenia, nie ma jednej prawidłowej drogi do osiągnięcia celu.
A jeśli to Cię nie przekonuje to pragnę przypomnieć, że perfekcjonizm:
- obniża produktywność,
- wydłuża czas wykonania poszczególnych zadań,
- może skutkować niższą jakością życia i problemami zdrowotnymi.
To co, zaakceptujesz drobne niedoskonałości w swoich działaniach i nie pozwolisz im Cię zatrzymać? 😉
